Jeżeli sąd odmówi zwolnienia z opłaty sądowej, to pełnomocnik będzie musiał ją sam wnieść. W przeciwnym razie przygotowany przez pełnomocnika pozew trafi do kosza.
Taka jest konkluzja uchwały siedmioosobowego składu Sądu Najwyższego, który nadał jej moc zasady prawnej – nieopłacona apelacja, zażalenie czy skarga kasacyjna nie odnosi skutku i nie zostanie rozpoznana (jakby nie była w ogóle złożona). Dotyczy to spraw, w których występują adwokaci, radcy prawni i rzecznicy patentowych. Wskazuje się, że w niektórych sądach profesjonalni pełnomocnicy masowo występują o zwolnienie klienta od kosztów sądowych (opłat). Nie wszystkie jednak wnioski zostają przed sąd uwzględnione albo są uwzględnione w części i tę brakującą opłatę wnoszący pismo procesowe powinien uiścić.
Kwestia ta wynikła w sprawie skargi kasacyjnej spółki reprezentowanej przez radcę prawnego złożonej wraz z wnioskiem o zwolnienie jej z opłaty. Sąd Okręgowy w Krakowie odmówił zwolnienia, a gdy spółka skargi nie opłaciła – odrzucił ją. W odwołaniu do SN spółka argumentowała, że sąd powinien ją jeszcze wezwać do uiszczenia opłaty. To częsty problem. Tymczasem od kilu lata trwa spór, czy w takich sytuacjach obwiązywać ma ogólna reguła z art. 130 § Kodeksu postępowania cywilnego. Artykuł mówi, że jeśli pismo procesowe nie zostało należnie opłacone, sędzia wzywa stronę do jego opłacenia w terminie tygodniowym pod rygorem zwrócenia pisma. Zasadę tę potwierdza art. 112 ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych, przy czym jest ona wyłączona jeżeli pismo zostało wniesione przez profesjonalnego pełnomocnika.
Bez wzywania
Na tle tej niejasności zrodziły się dwa stanowiska.
Pierwsze, że doręczenie postanowienia o prawomocnym oddaleniu wniosku o zwolnienie z kosztów, nie uchyla obowiązku wezwania pełnomocnika do uiszczenia opłaty. Niezasadne było więc odrzucenie skargi.
Według drugiego, sąd nie ma obowiązku wezwania do uzupełnienia opłaty, gdyż doręczenia odmowy zwolnienia z kosztów zastępuje je. SN się do niego przychylił.
Wezwanie ma charakter informacyjny o czymś, o czym prawnik i tak powinien wiedzieć. Tym bardziej że sam wnosi o zwolnienie z opłaty, którą musi obliczyć, więc w razie odmowy winien ją uzupełnić. Sędzia zaznaczył, że te rygory nie dotyczą sytuacji, gdy podsądny, choć ma adwokata, sam wnosi odwołanie. Wtedy musi być wezwany do zapłaty.
Sygn. akt: III CZP 82/16